15 stycznia w Giżycku odbyły się uroczystości upamiętniające 107. rocznicę śmierci Wojciecha Kętrzyńskiego, wybitnego historyka, poety i bibliotekarza. Wydarzenie miało miejsce pod tablicą pamiątkową na ulicy Warszawskiej, gdzie zebrali się mieszkańcy miasta oraz przedstawiciele lokalnych władz i instytucji.
Wojciech Kętrzyński, urodził się w Lecu (obecnym Giżycku) jako Adalbert von Winkler. W młodości świadomie powrócił do swoich polskich korzeni, co nadało jego życiu i twórczości szczególny wymiar patriotyczny. Zasłynął jako badacz historii Polski i ziem mazurskich, a także jako osoba aktywnie zaangażowana w kształtowanie tożsamości narodowej Polaków.
W uroczystości wzięli udział Burmistrz Giżycka Ewa Ostrowska, radny Mateusz Łukaszewicz, młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Giżycku pod opieką Wicedyrektor Marioli Plaugo, oraz grupa rekonstruktorów historycznych. Zgromadzeni oddali hołd Kętrzyńskiemu, składając kwiaty i zapalając znicze.
Historię wybitnego patrona przypomniał Jan Sekta, historyk z Giżyckiego Archiwum Cyfrowego. Podczas swojego wystąpienia podkreślił znaczenie Wojciecha Kętrzyńskiego dla rozwoju i budowania tożsamości Giżycka oraz całego regionu Mazur.
Wojciech Kętrzyński zmarł 15 stycznia 1918 roku we Lwowie, pozostawiając po sobie bogaty dorobek naukowy i literacki. Jego pamięć jest szczególnie żywa w Giżycku, które stara się podkreślać związki z tym wybitnym historykiem.
Uroczystości rocznicowe stały się okazją nie tylko do wspomnienia postaci Kętrzyńskiego, ale również do refleksji nad historią i tożsamością regionalną, które dzięki jego pracy zostały zachowane i opisane.
(PTS, fot. UM Giżycko)
słaby pomysł z tymi pruskimi mundurkami.. dziwnie to wygląda.. ktoś nie odrobił lekcji z historii..
Takie mielim na stanie.
Mam nadzieję że nie macie na stanie takich, co Hugo Boss projektował…
Trzymajom na inne okazje .
Ein Volk, ein Reich, ein Fueher
Und Donald .
Mamy, ale tylko jeden. SS-rotenfuehrera.
po pradziadku z 14 dywizji?
A wystarczyło dodać biało-czerwoną opaskę na ramieniu. Ale u nas pracuje się po to, by wziąc wypłatę, nie po to, by pracować.
lepiej chyba biało-czerwoną szarfą było przepasać, jak Wawrzyńca Pruskiego..
Szlachcica Pruskiego, o którym mówiono, że jest pruski, ale nie Niemiec.