Wczoraj kilka minut po godzinie 16.00 oficer dyżurny giżyckiej komendy otrzymał zgłoszenia, że na ulicy Królowej Jadwigi w Giżycku został zatrzymany przez obywatela pijany kierowca. Na miejsce zdarzenia został skierowany patrol ruchu drogowego.
W rozmowie ze świadkiem policjanci z drogówki ustalili, że kierowca opla jechał ulicą Kazimierza Wielkiego w kierunku skrzyżowania z ulicą Królowej Jadwigi z dużą prędkością lewym pasem ruchu i o mały włos, a zderzyłby się czołowo z jadącym z naprzeciwka samochodem dostawczym, ale ten zdążył uciec na chodnik. W tym samym czasie z terenu szkoły wyszedł ojciec z 8-letnim dzieckiem. Jak relacjonował świadek, mało brakowało, a on i córka straciliby życie – dosłownie parę centymetrów dzieliło go od zderzenia z dziewczynką. Na szczęście ojciec odskoczył z córką na bok. Opel zatrzymał się, w środku siedział kierowca, który chciał się zamknąć przed obecnymi tam świadkami. Mówił, że jest ważną osobą i zamknął okno.
Świadek natychmiast podszedł do samochodu. Poczuł od kierującego zapach alkoholu. Ewidentnie jego zachowanie i wypowiedzi wskazywały na to, że jest bardzo pijany. Mężczyźnie zostały odebrane kluczyki ze stacyjki i powiadomiono policję.
Funkcjonariusze przebadali kierowcę opla na zawartość alkoholu w organizmie. Badanie wykazało ponad 3 promile.
Teraz 44-latek za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat. Dodatkowo taka osoba będzie musiała się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi.
KWP Olsztyn ich/in