Wczoraj (30 lipca) w jeziorze Jagodne (gmina Miłki) utonął 44 leni mężczyzna.
Policjanci informację o nieszczęśliwym zdarzeniu otrzymali około godziny 13.30.
– 44 letni mężczyzna, mieszkaniec Siedlec, płynął po jeziorze wraz z rodziną. W pewnym momencie wszedł do wody żeby się wykąpać. Po odpłynięciu około 20 metrów mężczyzna zaczął się topić i wołać o pomoc – informuje Iwona Chruścińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Giżycku
Z pomocą mężczyźnie ruszyli świadkowie zdarzenia, którzy wyciągnęli 44-latka na brzeg. Podjęta próba reanimacji nie przyniosła rezultatu. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji.
Bravo Giżycko !!!wszystkie syreny zawyły!!! 01.08.1944r. PAMIĘTAMY!!! szok że w takim mieście mieszkam..porażka…cisza jak przedwyborcza…
Nawet w Rynie pamiętali