Dwugenowe testy z Wrocławia wykrywają SARS-CoV-2 w próbkach klinicznych w zaledwie 12-20 minut. Ministerstwo Zdrowia otrzymało właśnie 10 tys. takich testów w celu przebadania przedstawicieli personelu medycznego. Firma jest w stanie produkować ich 100 tys. dziennie.
Utrzymanie sprawnie działającej służby zdrowia jest w tej chwili jednym z kluczowych elementów walki z koronawirusem. Personel medyczny regularnie boryka się z brakiem dostępu do testów. Lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni na wyniki czekają nawet parę dni. Dodatkowo wzrasta liczba zachorowań, osiągając znacznie wyższy poziom niż w pierwszych miesiącach pandemii. Rozwiązaniem w tej trudnej sytuacji mogą być testy wrocławskiej firmy Genomtec. „Nasze szybkie, wysokojakościowe testy dwugenowe, znacznie tańsze niż obecnie stosowane na rynku, mogą usprawnić wykrywanie pacjentów asymptomatycznych oraz potwierdzić objawy kliniczne wskazujące na chorobę COVID-19, jednocześnie zwiększając przepustowość laboratoriów i znacząco obniżając koszty diagnostyki ponoszone przez państwo” – mówi Miron Tokarski, CEO i współzałożyciel Genomtec. Cena testu ma nie przekraczać 30 zł netto.
Opracowane przez wrocławską firmę testy są oparte na metodologii izotermalnej amplifikacji, w skrócie LAMP. „To jest szybsza, nowocześniejsza alternatywa dla PCR-ów. Nasze testy są znacznie szybsze, wykonywane na tej samej co testy PCR infrastrukturze laboratoryjnej, a dodatkowo można je wykonać ze śliny, co jest znacznie prostsze i mniej inwazyjne dla pacjenta” – mówi dr Jarosław Oleszczuk, CBO Genomtec.
Od momentu pobrania materiału genetycznego, do chwili uzyskania wyniku, mija kilkadziesiąt minut. „Sam proces amplifikacji trwa od 12 do 20 minut, to naprawdę superszybko w porównaniu z PCR-ami, gdzie ten proces trwa średnio 90 minut, a nawet do dwóch, trzech godzin” – mówi dr Oleszczuk.
Takie przyspieszenie pozwala na znaczące zwiększenie przepustowości laboratoriów. Według dr. Oleszczuka przy wykorzystaniu technologii LAMP i testów dwugenowych Genomteca, można było by testować nawet 150 tys. próbek na dobę, bez ponoszenia dodatkowych nakładów. Aktualnie firma może dostarczać 75 tys. testów tygodniowo, ale jeśli będzie takie zapotrzebowanie ilość ta może zostać zwiększona do 100 tys. dziennie.
Podobnie uważa prof. Andrzej Fal – dyrektor Instytutu Nauk Medycznych Wydziału Medycznego Collegium Medicum UKSW oraz kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w szpitalu MSWiA w Warszawie.
„Dzięki redukcji czasu potrzebnego do uzyskania wyniku w teście Genomtec, laboratoria są w stanie zwiększyć swoją przepustowość przynajmniej o ponad 50 proc. w porównaniu do najszybszych obecnie stosowanych testów RT-PCR, przy utrzymaniu tego samego standardu. Przy uwzględnieniu niskiej ceny testów, pomimo większej ich ilości, koszt może spaść nawet o 40 proc. w porównaniu do testów RT-PCR” – mówi prof. Fal.
W Polsce liczba zakażeń koronawirusem w tygodniu 9-16 listopada nie spadała poniżej 20 tys. dziennie. W obliczu tak krytycznej sytuacji Genomtec postanowił aktywnie wesprzeć służbę zdrowia, przekazując za pośrednictwem Ministerstwa Zdrowia 10 tys. szybkich testów dwugenowych sfinansowanych ze środków własnych oraz przekazanych przez członka Rady Nadzorczej Tomasza Stefańczyka.
Rozwój opatentowanej technologii Genomtec nie byłby możliwy, gdyby nie wsparcie ze strony Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które przekazało spółce granty na łączną sumę 16 mln zł. W listopadzie spółka z sukcesem zakończyła ofertę publiczną akcji przed debiutem na New Connect, pozyskując 8 mln zł.
Już teraz testami firmy Genomtec zainteresowane są podmioty z Holandii i Wielkiej Brytanii. Spółka uzgadnia także szczegóły umowy dystrybucyjnej na region całej Afryki, Meksyku, Gruzji oraz Azji Południowej. Polskimi testami mogą być zainteresowane też podmioty rynku lotniczego, takie jak linie lotnicze i lotniska. Pod koniec lipca Genomtec zawarł umowę na dystrybucję testów na COVID-19 z giełdowym Synektikiem.
Źródło informacji: PAP MediaRoom