14-latek chciał uratować żeglarzy. Chłopak utonął

3

Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia, do którego doszło na rzece Pisa w Piszu. Płynąca łódź żaglowa zahaczyła masztem o linię wysokiego napięcia. Na skutek wyładowania elektrycznego dwóch mężczyzn wpadło do wody. Z pomocą ruszył im 14-latek, który był świadkiem zdarzenia. Niestety nastolatek ratując poszkodowanych sam zginął.

We wtorek (10 sierpnia) przed godziną 17.00 na rzece Pisa w Piszu, w okolicach mostu kolejowego, płynąca łódź żaglowa zahaczyła masztem o linię wysokiego napięcia.

Żaglówką płynęło sześć dorosłych osób. To turyści z Krakowa i okolic. Na skutek wyładowania elektrycznego dwóch mężczyzn wypadło z łodzi do wody. Z pomocą ruszył im 14-latek będący świadkiem tego zdarzenia.

Chłopak bez wahania zdjął ubranie i wskoczył do rzeki. Kiedy próbował ratować jednego z mężczyzn najprawdopodobniej doszło do kolejnego wyładowania elektrycznego. Wówczas 14-latek zniknął pod powierzchnią wody.

Policyjni wodniacy wraz ze strażakami i ratownikami szukali go przez ponad godzinę. Chłopiec został odnaleziony przez płetwonurków na dnie rzeki, ale niestety nie udało się go uratować. Przyczynę śmierci 14-letniego mieszkańca piskiej gminy wyjaśni sekcja zwłok.

Dwaj mężczyźni, którzy wpadli do wody, zostali z niej wyciągnięci i przewiezieni do szpitala w Piszu. Ich stan lekarze określają jako bardzo ciężki.

Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.

Źródło: KWP Olsztyn

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Bogdan

Przez durnotę i lenistwo żeglarzy ginie chłopak który całe życie miał przed sobą, cholera mnie bierze że nikt go nie nauczył zasad zachowania w kontakcie z prądem na wodzie a tym bardziej na lądzie.

Mały

Święta prawda

Mors

Właśnie to kwintesencja umiejętności niektórych żeglarzy!!