We wtorek (13 sierpnia) policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednej ze stacji paliw w Giżycku kierujący osobówką może być pod działaniem środków odurzających. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze z referatu patrolowo-interwencyjnego, którzy na wyjeździe ze stacji zatrzymali wskazanego kierującego do kontroli.
– Mężczyzna był „nerwowy i pobudzony” krzyczał, że już skończył z narkotykami. Podczas przeszukania jego odzieży policjanci ujawnili w kieszeni spodni zawiniętą w folię „lufkę”. Kobieta, która była w towarzystwie mężczyzny oświadczyła, że się go boi i prawdopodobnie w aucie są środki odurzające – informują giżyccy mundurowi.
Na miejsce zostali skierowani policjanci z zespołu operacyjno-rozpoznawczego zajmujący się przestępczością narkotykową. Do przeszukania auta funkcjonariusze użyli psa służbowego, który wskazał miejsce ukrycia narkotyków. Funkcjonariusze za tylnym kołem pojazdu zabezpieczyli amfetaminę i marihuanę ukrytą w woreczkach foliowych. Realizując dalsze czynności, policjanci dokonali przeszukania miejsca zamieszkania 34-latka, gdzie zabezpieczyli kolejne narkotyki.
Funkcjonariusze łącznie zabezpieczyli 260 gramów amfetaminy i 219 gramów marihuany. W trakcie przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że to na własny użytek, a przed wyjazdem z miejsca zamieszkania zażył amfetaminę. W związku z podejrzeniem, że kierowca prowadził auto pod działaniem środków odurzających, została od niego pobrana krew.
Teraz mężczyzna będzie odpowiadał za posiadanie znacznej ilości narkotyków, a w sytuacji potwierdzenia obecności narkotyków w organizmie także za kierowanie pojazdem pod działaniem środków odurzających.
(KPP Giżycko)
Chronią konfidentow bezkarnie ćpają bo donoszą jak z xxxlecia Michał ps. Śmietana
Kamil interes pada
Wesolek jaki
noooo… patrząc na działania krawężników to polewa była na maxa
mongoly i tyle