Tragicznie zakończył się wypoczynek turystów nad jeziorem Tałty w Starych Sadach (gmina Mikołajki). W nocy utonął tam 45-letni mężczyzna.
We wtorek (19.07.) około godziny 23:15 oficer dyżurny mrągowskiej komendy został powiadomiony, że w miejscowości Stare Sady w jeziorze Tałty topi się mężczyzna.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce ustalili, że 45-letni mieszkaniec Łodzi, schodząc z jachtu na pomost, wpadł do wody i nie wypłynął. Na pomoc ruszyli mu świadkowie zdarzenia oraz ratownicy MOPR i strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej z Mikołajek.
– Niestety, pomimo poszukiwań jakie podjęli ratownicy, osoba znajdowała się na zbyt dużej głębokości, aby można było zejść do niej bez sprzętu nurkowego – przekazuje MOPR.
Mężczyznę odnalazła grupa nurków Państwowej Straży Pożarnej w Mrągowie. Pomimo podjętej resuscytacji przez zespół medyczny nie udało się go uratować.
Teraz policjanci pod nadzorem Prokuratora będą ustalali okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
(źródło: KWP Olsztyn/pk/kh)
Trzeba było mniej pić…
Kiedy policja w Giżycku weźmie się za skutery wodne i szaleńców na nich pływających czekacie aż i tu dojdzie do tragedii. 200 m od brzegu i będzie spokój! A tak wychodzi ze nic nie robią na jeziorze. Wystarczy stanąć na molo i wszystko widać jak na dłoni.
a ciekawe kiedy się wezmą za te pieprzone motory, które rozpędzają się do 150 km/h w centrum miasta…
Szok! Wychodzi na to, że kapok trzeba, mieć pod ręką nawet wychodząc na ląd.
szkoda człowieka