Giżyccy policjanci pracowali na miejscu kolizji drogowej z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pijany kierowca, sprawca kolizji „wydmuchał” blisko 2,5 promila alkoholu. Jak tłumaczył, doprowadził do kolizji, bo rozmawiał przez telefon.
Do zdarzenia drogowego z udziałem nietrzeźwego kierowcy doszło w środę (26 lipca) kilka minut po godzinie 20:00 w Giżycku na Placu Grunwaldzkim.
Jak ustalili policjanci giżyckiej drogówki, kierowca audi zjechał na przyległy do jezdni postój taxi i uderzył w prawidłowo stojący pojazd marki Toyota, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Obecny na miejscu świadek udał się za kierującym audi i zatrzymał jego pojazd na ul. Sienkiewicza w Giżycku.
Podczas rozmowy z kierowcą, świadek wyczuł od niego alkohol i powiadomił policję. 33-letni kierowca audi został przewieziony do jednostki policji, gdzie został sprawdzony jego stan trzeźwości.
Wynik badania wskazał, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Sprawca tłumaczył, że ta cała kolizja to przez to, że rozmawiał przez telefon, a przed wyjazdem wypił 300 ml „wódki”.
33-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy, teraz wytłumaczy się przed sądem.
(KPP Giżycko)
Ja musiał bym ze dwa dni nie pić żeby tyle mieć
300 chyba spirytusu
2.5 promila jadąc do już uzalezniony