Przed sądem stanie mieszkaniec województwa mazowieckiego, który będąc pod wpływem alkoholu, pływał skuterem wodnym po jeziorze Bocznym i dodatkowo naruszył przepisy żeglugowe.
W sobotę, 20 lipca około godziny 16:45 policyjni wodniacy zauważyli, że po Jeziorze Bocznym skuterem wodnym pływa osoba, która naruszała obowiązujące w tym miejscu przepisy żeglugowe, dotyczące zakazu wytwarzania fali oraz ograniczenia prędkości do 12 km/h.
– Funkcjonariusze niezwłocznie zatrzymali sternika do kontroli, podczas której okazało się, że oprócz naruszenia przepisów wynikających ze znaków żeglugowych, 37-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego był również w stanie nietrzeźwości, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie – informują giżyccy mundurowi.
Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości pojazdu mechanicznego w ruchu wodnym grozi mężczyźnie kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz utrata wszelkich uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Policjanci przypominają
Szlak wodny jest jak droga. Pływanie łodzią motorową po użyciu alkoholu, czyli na poziomie od 0,2 do 0,5 promila w organizmie jest wykroczeniem. Jeśli stężenie wynosi powyżej 0,5 promila, jest to przestępstwo. W przypadku „wydmuchania” podczas kontroli 0,5 promila pływając żaglówką bez silnika, kajakiem, czy rowerem wodnym grozi za to kara grzywny.
(Info: KPP Giżycko)
Boczne, Bełdany na wysokości „Klub Mila Kamień” oraz Śniardwy – Nowe Guty. To zagłębie skutersynów…
Jeden wyeliminowany, zastanawia mnie dlaczego jak już jest informacja o pijanym motorowodniaku to zawsze jest „na jeziorze Bocznym….” Czyżby tam było jakieś zagłębie pijanych wodniaków? Może trzeba czasem odwiedzić inne akweny?
’Zakaz wytwarzania fali” czytaj: łatwe żniwa + przy okazji udaje im się złapać pijanych.
Brawo Borewicz! Oby jak najmniej pijakow na wodzie i ladzie