14 grudnia, kilka minut po północy, giżyccy policjanci na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej z Wodociągową zauważyli kierowcę skody, który będąc na drodze z pierwszeństwem przejazdu, nie potrafił się właściwie zachować, zatrzymywał się, ustępował pierwszeństwa innemu pojazdowi.
Mundurowi postanowili skontrolować kierowcę, który zachowywał się podejrzanie.
– Kierowca tłumaczył, że zatrzymał się na skrzyżowaniu, ponieważ sygnalizator wskazywał światło czerwone, co nie było logicznym wytłumaczeniem, ponieważ sygnalizator w tym czasie nadawał pulsacyjne światło pomarańczowe. W trakcie kontroli kierowca, jak i jego pasażer zachowywali się nerwowo. W pewnym momencie pasażer rzucił na wycieraczkę „foliowe zawiniątko”. W związku z czym policjanci wykonali czynności przeszukania osoby i pojazdu, podczas których okazało się, że w zawiniątku znajdował się susz roślinny. Natomiast po stronie kierowcy została ujawniona „szklana lufka”. I jak oświadczył sam kierowca, należała do niego. Przyznał również, że palił marihuanę i „lubi sobie zapalić” – informują funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Wstępne badanie narkotesterm potwierdziło, że w zawiniątku była marihuana.
W konsekwencji 19-letniemu kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy, auto zostało przekazane wskazanej osobie. Od kierowcy została pobrana krew do dalszych badań.
Jego 24-letni znajomy posiadający marihuanę został zatrzymany w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.
Teraz obaj odpowiedzą za swoje zachowanie, grozi im kara pozbawienia wolności.
(KPP Giżycko)
Gdzie byli rodzice ?