Jedna osoba została poszkodowana w wybuchu gazu, do którego doszło dzisiaj w budynku mieszkalnym w Giżycku. Zdarzenie miało miejsce około godziny szesnastej w budynku przy ulicy Kajki.
Zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku Grzegorz Zubowicz poinformował, że dom nie był podłączony do miejskiej sieci, mieszkaniec używał butli gazowej.
– Do eksplozji doszło na piętrze. Wybuch był tak duży, że górną kondygnację domu niemal rozerwało na pół. Według wstępnej oceny dom nadaje się tylko do rozbiórki, ale oczywiście muszą w tym względzie zapaść decyzje nadzoru budowlanego – powiedział Grzegorz Zubowicz.
W domu, w którym doszło do wybuchu, mieszkał około 50-letni mężczyzna. Z poparzeniami ciała i dróg oddechowych trafił do szpitala w Giżycku.
Siła eksplozji uszkodziła sąsiedni dom – popękały w nim szyby, uszkodzona została elewacja.
(PTS, fot. OSP Miłki)
Gość na bani był i to dobrej.